Jak złodziej w nocy rozpoczął się Wielki Tydzień, kto zabiegany ten wie o czym mówię. Mimo szybkiej codzienności warto się chwilę zastanowić o co w tych świętach chodzi, a pomóc nam może Egeria - hiszpańska pątniczka z IV wieku.
Nie znamy wcześniejszej relacji ze świąt wielkanocnych i to jeszcze z Jerozolimy, niż te spisane przez Egerię najprawdopodobniej w latach 381-384. Jej świadectwo pozwala nam odtworzyć liczne szczegóły z liturgii jerozolimskiej, która od zawsze wyglądała trochę inaczej niż w innych zakątkach chrześcijańskiego świata.
To co zapisała jest niesamowite! Po pierwsze dowodzi, że świętowanie ciągłe przez ileś dni z krótkimi przerwami na sen i jedzenie jest możliwe. Po drugie pokazuje, że oni naprawdę pościli bardzo surowo i od tego "nie umierali". Wreszcie po trzecie, możemy zobaczyć jak dawniej przeżywanie było autentyczne i emocjonalne. Wtedy tłum po prostu kipiał gdy czytano fragment o sądzie na Jezusem, dzisiaj słuchamy tego tak jak by nam ktoś bajkę o czerwonym kapturku czytał.

A żeby Wielki Tydzień był bardziej owocny, zapraszam do podróży w czasie i przestrzeni - wystarczy kliknąć :)
Świetne!:)
OdpowiedzUsuń