Adveniat Regnum Tuum...









Co roku przygotowujemy od-
powiednik wieńca adwento-
wego, w którym umieszczamy
cztery świece. Każdą ze świec
zapala się, w każdą kolejną nie-
dzielę adwentu.
Tak to wygląda w tym roku. 
...powiedziała dziś wieczorem moja Żona przypominając łacińskie słowa modlitwy Ojcze Nasz. Zaczyna się specjalny czas przygotowania na przyjście Królestwa Bożego, wspomnianego w starożytnej łacinie. A Królestwo Boże z jednej strony już jest pośród nas, a z drugiej jest tym, na co wyczekujemy. Jest pośród nas, bo nie brakuje dobrych ludzi i dobra, które czynią. Jest jeszcze przed nami, bo jest jeszcze wiele miejsc, w których dobra jest ciągle za mało. 

rodzinny kalendarz adwentowy
- ciągle w budowie
Zaczynamy zatem przygotowania! W pierwszej części adwentu do wyczekiwanego przyjścia Bożego Królestwa w pełni, co niechybnie będzie wiązać się z końcem tego świata i początkiem świata o niebo lepszego. Natomiast tuż przed świętami Bożego Narodzenia, szykujemy się na tegoroczne świętowania narodzenia Boga między ludźmi. 

Szykujemy się całą rodziną, bo rzeczy, do których się szykujemy zawsze smakują lepiej. Żyjemy jednak w realnym świecie pełnym obowiązków i niedoczasu... Pewnie dlatego kalendarz adwentowy, który robimy sami, powstaje już od ponad tygodnia i wykończymy go definitywnie pewnie dopiero w pierwszych dniach adwentu. Do robótek ręcznych zmobilizował nas brak w sklepach kalendarzy adwentowych, które miałby coś, co wskazuje na jakie święta czekamy. Może to i lepiej, że normalnych kalendarzy adwentowych brak - własnoręcznie wykonane zawsze jest fajniejsze. 

Na każdy dzień będzie niespodzianka. Coś słodkiego, kolorowanka, albo jakieś specjalne zadanie. Codziennie otwierana szufladka będzie nam przypominać, że dni jest coraz mniej. Coraz bliżej święta i coraz bliżej (choć pewnie ciągle daleko) spotkanie ostateczne, twarzą w twarz z Bogiem, który nie przestaje szukać człowieka. Regnum Tuum veniat!



==========================

Kalendarz kilka dni po rozpoczęciu adwentu został dokończony. Szufladki zostały nabite migdałami (niedzielne - migdałami w czekoladzie) i karteczkami z zadaniami. Dodatkowo szufladki po przekręceniu układają się w obrazek. Zamieszczam zdjęcia, bo może będą dla kogoś inspiracją na następny rok :)



3 komentarze:

  1. Fantastyczny kalendarz adwentowy!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie podnoście tak poprzeczki!!
    /Bielaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo to inspirujace, ale podpisuje sie pod powyzszym glosem... ;).
    UB (niechlubne te moje inicjaly)

    OdpowiedzUsuń