Odwiedziłem kilka razy warszawską Starówkę, pogadałem z ciekawymi ludźmi i zostałem autorem książki...
Mam szczęście. Tak się złożyło, że pojawiła się możliwość porozmawiania z kilkoma ciekawymi osobami. Rozmowy te na zmianę z Anią Sosnowską przeprowadzaliśmy co miesiąc w gościnnych progach pewnego klasztoru przy ul. Freta 10 w Warszawie. W czasie tych moich spotkań z Brygidą Grysiak, Piotrem Baronem, Przemysławem Babiarzem i Maciejem Biskupem OP (Ania rozmówców miała nie mniej ciekawych) za każdym razem na sali było kilkadziesiąt osób. Bardzo to miłe prowadzić spotkanie, na które ludzie doby internetu wychodzą z domu i jadą nie rzadko dość długo, (tylko czy aż) po to by słuchać. Pomysł, żeby z tych rozmów uczynić publikację znałem. A mimo to było dla mnie zaskoczeniem, gdy w księgarniach ukazała się książka, której współautorem jestem ja.
Wydanie książki to żmudny proces, redagowania, składania, uzgadniania... Ja tyko odwiedziłem kilka razy warszawską Starówkę i pogadałem z ciekawymi ludźmi. Gdyby wymieniać rzeczywistych autorów to należało by wskazać o wiele więcej osób z pomysłodawcą na czele.
Może więc nie trzymajmy się tego kto jest autorem publikacji, ale tego kto jest autorem słów w książce wypowiedzianych, a są nimi osoby warte posłuchania. Właśnie dla opowieści tych osób wskazane jest nabyć i przeczytać to małą, poręczną i wciągającą książeczkę.
To taka mała rzecz, a cieszy :-)
Mieści się do buta więc na 6 grudnia będzie jak znalazł.
Mieści się do buta więc na 6 grudnia będzie jak znalazł.
Polecam!
0 komentarze:
Prześlij komentarz