Można chyba uogólnić i powiedzieć, że z dzisiejszą sztuką dobrze nie jest. Ten "artystyczny kryzys" widać na przykładzie sztuki sakralnej. Efektem zapaści przeważnie jest próba szukania ratunku. Jedni idą w nowe formy, inni szukają starych i sprawdzonych środków wyrazu. W moim przekonaniu "współczesne-nowe" nie udaje się prawie wcale. Cieszy więc, że wielu sięga po "stare", a to "stare" to jest przeważnie sztuka chrześcijańskiego wschodu. To dobry nurt, bo na wschodzie faktycznie jest z czego czerpać i co do estetyki i co do teologicznego przesłania. Szkoda tylko, że w zapomnienie idzie piękna tradycja chrześcijańskiego zachodu. My łacinnicy też mamy trochę ciekawych "rzeczy" - wystarczy odrobinę poszperać, by się o tym przekonać.
Bardzo lubię stare średniowieczne księgi. Fajnie, że dziś wystarczy się zaprzyjaźnić z wyszukiwarką internetową i już można przeglądać kilkuset letnie pergaminy. W Polsce też co-nieco tego jest. Ot na ten przykład Złoty Kodeks Gnieźnieński - z którego grafikę zamieszczam obok. Fascynujące jest to jak dawne łacińskie księgi podobne są do bizantyjskich ikon. Fascynująca jest prostota tych wyobrażeń. Gdy jako mały chłopiec patrzyłem na dzieła średniowiecznych mistrzów myślałem, że ich styl brał się z braku umiejętności, że nie potrafili dokładnie odzwierciedlać rzeczywistości. Dziś, kiedy rzeczywistość zapisuje się jednym kliknięciem na spust aparatu w telefonie komórkowym, moja atencja do dzieł z przed tysiąca lat wzrasta jeszcze bardziej. Prostota, harmonia, symbolika, kolorystyka, liternictwo - to są naprawdę dobre dzieła. Wystarczy na nie spojrzeć otwartym umysłem by dostrzec, że jest sztuka sakralna, do której warto się odwoływać. Zresztą nie tylko średniowiecze ma się czym pochwalić, ale to już inna historia...
A dziś jest Epifania czyli Objawienie Pańskie. To takie ciekawe święto, które przeważnie ograniczamy do zjawienia się Trzech Króli przy betlejemskim żłobie. Ale Epifania Chrystusa to objawienie się Boga wcielonego światu nie tylko w spotkaniu z Królami. To również objawienie się światu podczas chrztu w Jordanie. Świadkowie tego zdarzenia mieli słyszeć głos z nieba wskazujący na Jezusa jako na Syna Bożego. To od tego wydarzenia Jezus rozpoczyna publiczną działalność. Chociaż w Kościele rzymskokatolickim Chrzest Pański wspomina się w niedzielę następującą po święcie Trzech Króli, to oba wydarzenia są ze sobą ściśle związane. Dobrze o tym pamiętać, bo zestawiając treści tak od siebie różne, możemy łatwiej zrozumieć ich wspólne "epifanijne" przesłanie.
Witam tez lubie stare ksiegi a najbardziej jedna ktora zmienia ludzkie zycie
OdpowiedzUsuńukazala sie w calosci lub w fragmentach w przeszlo 2 300 jezykach i jest dostepna dla 90 procent ludnosci swiata . Kzdego tygodnia dociera do ludzi pond milion egzemparzy. Nie ma drugiej takiej ksiazki. Odznacza sie rzetelnoscia i wiarygodnoscia historyczna.
mozesz ja czytac on line tu jest link http://www.jw.org/pl/publikacje/biblia/
pozdrawiam
Mówiąc o starych księgach miałem na myśli raczej "wydania", a nie konkretne "tytuły" :)
OdpowiedzUsuńAle powyższa grafika to przecież ilustracja biblijna i właśnie biblijne iluminacje średniowiecznych kodeksów są moim zdaniem najciekawsze!
A jeśli chodzi o samą Biblię to polecam: http://twojabiblia.pl/ nowocześnie zrobiona, a przekład w oparciu o krytyczne i powszechnie uznane wydanie Biblii w językach oryginalnych.